piątek, 3 czerwca 2011

PANi Elżbieta Zawacka



Elżbieta Zawacka „Zo”, „Zelma”

Dlaczego wybrałam Ją?
W czasach licealnych przeczytałam opracowanie historyczne o „Cichociemnych”. Już wtedy zafascynowała mnie postać jedynej kobiety w tej elitarnej jednostce AK. Kobiety wielkiej, wspaniałej, odważnej, niezłomnej, o życiorysie nadającym się na scenariusz sensacyjnego filmu-żołnierki, emisariuszki,działaczki niepodległościowej, powstańczyni warszawskiej, po wojnie aresztowanej i skazanej na 10 lat więzienia. W PRL-u była nieznana, żyła na marginesie-podobnie w późniejszych latach, pomimo uzyskanego tytułu profesorskiego i awansu (niedługo przed śmiercią w 2009 roku) do stopnia generała brygady (jako druga kobieta w historii Polski). Na emeryturze zajęła się upamiętnianiem historii żołnierzy Armii Krajowej, przede wszystkim kobiet. W 1990 r. współtworzyła także Fundację Archiwum i Muzeum Pomorskie AK w Toruniu (od 2002 r. pod nazwą Fundacja „Archiwum i Muzeum Pomorskie AK oraz Wojskowej Służby Polek”). Odeszła bez wielkich uroczystości, szumu w mediach, salw honorowych, znana chyba przede wszystkim miłośnikom/miłośniczkom historii.
A ja się nie zgadzam, żeby została zapomniana. I oprócz załączonego zdjęcia, które jest symbolem mojej niezgody, robię coś jeszcze. Uczę w liceum dla „niegrzecznych dzieci”. Kiedy narzekają na brak autorytetów w dzisiejszym świecie, brak wzorców wśród dorosłych, proponuję im min., poszukiwania w historii, literaturze – i mówię o Elżbiecie Zawackiej – wspaniałej kobiecie, wzorze postawy moralnej, po prostu niesamowitym człowieku.
Tak jak ona dbała o ocalenie pamięci o innych kobietach, tak i my powinnyśmy ocalić pamięć o Niej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz