czwartek, 9 czerwca 2011

PANi Olga Tokarczuk



Olga Tokarczuk - urodzona w 1962 r., studiowała psychologię na Uniwersytecie Warszawskim,
mieszka w Wałbrzychu.

„Jestem najpierw człowiekiem, a dopiero potem kobietą. Nie zaś odwrotnie. Mój bunt budzi
szczególnie używanie argumentu biologicznego, że kobieta ma jakieś prawa przypisane jej przez
biologię i traktowanie tego jako wyznacznika zachowań społecznych czy indywidualnych.”

Wydaje się, że Olgi Tokarczuk nie trzeba przedstawiać, że zagwarantowała sobie już miejsce w
panteonie ważnych (polskich) pisarek i pisarzy, nagrodzona m. in. przez Fundację im. Kościelskich
oraz nagrodą "Nike". Jej twórczość jest też rozpoznawana i ceniona na arenie międzynarodowej
(proza Tokarczuk była tłumaczona m.in. na angielski, czeski, chorwacki, duński, francuski, hiszpański
czy niemiecki, autorka została także zaproszona do stworzenia powieści w ramach międzynarodowej
serii "Mity").

Do tej pory Olga Tokarczuk wydała kilkanaście powieści, esejów i zbiorów opowiadań. W większości
z nich porusza problem Innego: prezentuje perspektywę kobiet, odmieńców, zwierząt. Zagląda w
przestrzeń nieświadomości, bada przestrzeń abiektu. W doskonałych opisach potrafi celebrować
codzienność. Kreuje własny, swoisty i rozpoznawalny język - blisko odczuwania, (cielesnej)
cykliczności i archetypów. Wszystkie jej książki wnoszą istotny wkład we współczesną kulturę, a
indywidualnemu czytelnikowi/czytelniczce pozwalają wzbogacić obszar własnego doświadczenia,
stanowią intrygujący i ważki punkt wyjścia do refleksji. Możemy zaufać autorce, która tak traktuje
tworzenie: „Pisanie jest działaniem uczciwym. Możesz pisać tylko o tym, co przeżywasz, co głęboko
czujesz. (…) To, co w pisaniu jest dla mnie ważne i rozwijające, to próby utożsamiania się z innymi
bytami czy ludźmi. Myślę, że na tym właśnie polega pisanie, na możliwości empatii.”
Czy to jednak wystarczy, by któraś z powieści Tokarczuk znalazła się kiedyś na liście lektur szkolnych?
Czy jej dzieło nie zostanie jednak z czasem zaszufladkowane jako „literatura kobieca” i zepchnięte na
margines obiegu kultury?
Czy jej portret ma szansę zawisnąć w PANie? Ja jestem zdecydowanie „za”!

[Źródło cytatów: http://tokarczuk.wydawnictwoliterackie.pl/varia_frame_tokarczuk_wywiad_korbel.php]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz