poniedziałek, 17 stycznia 2011

hegemonic masculinity

Tekst Connell i Messerschmidt przywołał mi video, który zobaczyłałam na niedawnej wystawie ,,Gender check" w Zachęcie. Jest to obraz ukraińskiej artystki Viki Begalskiej,który wpisuje się w dyskusję o dominującej męskości. Przedstawia dzień pracy urzędniczki biurowej, młodej atrakcyjnej kobiety, która przychodzi do biurowca w grzecznej białej bluzce, wjeżdża na wysokie piętro, po wejściu do swojego gabinetu zdejmuje bluzkę i biustonosz. Następnie wchodzi szef w garniturze i masce na twarzy i kobieta kładzie się u jego stóp półnaga, by przez wszystkie godziny swojej pracy wylizywać mężczyźnie buty. Gdy kończy się dniówka, wstaje, ubiera się i wychodzi. Wszystko czyni mechanicznie z profesjonalną znajomością swoich obowiązków zawodowych. Sytuacja jest oczywiście mocno przejaskrawiona, lecz prawdą jest, że nadal mężczyzna silny, heteroseksualny, dominujący nad kobietami i innymi mężczyznami jest ideałem dla wielu mężczyzn.

1 komentarz:

  1. A mnie to co opisujesz przypomina fabułę serialu "Mad Men" - nie tak dosłowną, ale identyczną w przekazie. Lata pięćdziesiąte w USA i zdecydowany podział na dominację męską (biuro/miasto) i kobiecą (dom/przedmieścia).

    Ola J.

    OdpowiedzUsuń