sobota, 4 grudnia 2010

Margines jako ognisko oporu

Korzystając z okazji, że swój post publikuje już po naszych zajęciach, na których omówiliśmy najistotniejszą dla mnie problematykę oporu i projektu emancypacji, chciałabym zastanowić się nad przyłożeniem do koncepcji władzy Foucaulta teorii marginesu bell hooks.
bell hooks, podobnie jak Foucault rozumie władzę jako rozproszone konstelacje relacji nierówności, obecne zarówno w ustach nauczycielki historii w podstawówce, w doborze lektur na lekcjach literatury, w strukturach kadry akademickiej, w podręcznikach szkolnych jak i w obowiązujących strategiach politycznych. Tutaj jednak podobieństwo między filozofią bell hooks i Michela Foucault kończy się (czy na pewno?), ponieważ ta pierwsza pisze z pozycji tej, która przezwyciężyła socjalizację i zdała sobie sobie sprawę z systemu ucisku kształtującego wiedzę. Przemawia z pozycji marginesu, którą sama wybrała, stamtąd wypowiada się w akcie oporu, zamieszkując marginalną przestrzeń podejmuje interwencję. Jej opowieść, jest potwierdzeniem jej podmiotowości, mówiąc tworzy radykalną i kreatywną przestrzeń oporu, w którym może dawać wyraz swojemu rozumieniu świata.
Czy margines bell hooks mógłby być foucaultowskim punktem, węzłem lub ogniskiem oporu? Czy byłby on kodem umożliwiającym rewolucję, radykalnym rozłamem czy tylko kolejnym przemieszczeniem rozwarstwienia społecznego?

Marta Dymek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz