środa, 8 grudnia 2010

Wielki Gatsby - oś wykluczenia

Czytając Wielkiego Gatsbiego poprzez tekst Joan Scott odnoszę wrażenie, że Gatsby jest "Murzynem" na salonach białych. W całym tekście oś wykluczeń z uwagi na rasę, klasę, pochodzenie społeczne i gender jest znacząca i nie daje wiele przestrzeni do interpretacji bez tych czynników. Jeśli zatem przyjąć oś biedy, a tym samym pochodzenia społecznego czy klasy jako czynnika gender to w momencie spotkania Gatsbiego z Daisy to ona była "mężczyzną" w tej relacji, to ona posiadała władzę w postaci pochodzenia i bogactwa. To te cechy przyciągnęły Gatsbiego do niej. Scott przypomina sposób postrzegania klasy robotniczej w XIX wieku właśnie w oparciu o gender, gdzie robotnicy postrzegani byli jako słabi i wykorzystywani niczym prostytutki. Zdobycie "wzięcie" Daisy było pewnym zaprzeczeniem swoje roli społecznej, ale tylko pozornym. Gatsby nie stał się w rozumieniu wyższej bogatej kasy "mężczyzną". Z drugiej strony kobiety Fitzgeralda są tymi, przez które można coś osiągnąć, którymi można się posłużyć, ale które też dobrze nauczyły się swoich ról i często z nich korzystają. Jest to pewien kod, tylko problem polega na tym, że jest to kod pewnej klasy i w obrębie jej można się tylko poruszać. Gender zatem to podstawowy sposób oznaczania relacji władzy. Tu zatem mocno i dobitnie Scott pokazuje, że należy gender rekonstruować w połączeniu z wizją społecznej i politycznej równości, nie tylko na płaszczyźnie płci, ale także rasy i klasy. asia synowiec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz