sobota, 19 lutego 2011

Mizogyniczny charakter nazistowskiej homofobii, czyli dekonstrukcja mitu sojuszu feministyczno-gejowskiego.

W swoim tekście Sedgwick pokazuje nieciągłość pomiędzy pojęciem "homoerotyzmu" a "homospołecznego" wskazując tym samym na potrzebę rozdzielenia obydwu terminów. Konsewkencją takiego rozróżnienia, jest zerwanie sojuszu gejowsko-lesbijskiego i obalenie mitu o jego naturalniej, historycznie zasadnej podstawie. Mimo zbieżnośći interesów obydwu ruchów, na przestrzeni historii odnaleźć można równie wiele rozłamów i odmiennych doświadczeń kobiet-lesbijek i mężczyzn-gejów. Chociaż sama Sedgwick w swoich rozważaniach chciała skupić się na badań literaturoznawczych i analizie tekstów literackich, to nieciągłość pomiędzy pozorną wspólnotą feministyczną i antyhomofobiczną obecna jest także w przemianach społecznych i wydarzeniach historycznych. Momentem szczególnym, gdzie wyżej wymienione napięcia są bardzo wyraźne, może być analiza ról społecznych kobiet i homoseksualnych mężczyzn w nazistowskich Niemczech. Już sama penalizacja stosunków homoseksualnych pomiędzy mężczyznami przy jednoczesnym założeniu niemożliwości kobiecego homoseksualizmu wskazuje na odmienność doświadczeń homoseksualnych kobiet i mężczyzn. Jeszcze większa nieciągłość wyłania się natomiast z porównania pomiędzy rolą społeczną przypisywaną kobietom, gdzie tożsama ona była wyłącznie z rolą żony i matki a skazywaniem i penalizacją mężczyzn homoseksulanych. Odmienne doświadczenia tych dwóch grup, przy szczegółowej analizie ujawiniają brak konsensusu i genetycznego pokrewieństwa, wskazując na mizogyniczny charakter nazistowskiej homofobii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz