środa, 16 lutego 2011

powrót do pierwszych zajęć....

Naprawdę nie wiem na czym to wszystko polega, ale ja praktczynie w każdym tygodniu spotykam osobnika podobnego do Maxa Kolonko.
nie zastanawiałyśmy się na zajęciach skąd takie podejście mężczyzn do kobiet sie bierze, czy to wychowanie, czy wpływ środowiska? Cholera wie! Kolonko różni sie tylko jednym od niektórych mężczyzn, że wypowiada swoje "mądrości" sam nie potrzebuje grupy żeby poczuć się mocnym. Choć on te głupoty przelewa na papier więc pewnie też jest tchórzem bo ja nigdy go z tej strony nie znałam a kilka wywiadów z nim oglądałam i czytałam.

Boję się, że jak kiedyś będę miała syna, to na niego środowisko może mieć też taki wpływ, że będzie gadał takie glupoty, a ja wtedy zapadnę się pod ziemię.

Mam nadzieję, że jednak prawdziwe jest zdanie, że podejście do życia i podstawy wychowania wypija się z mlekiem matki..:)

1 komentarz:

  1. Napisałaś "Kolonko różni sie tylko jednym od niektórych mężczyzn, że wypowiada swoje "mądrości" sam nie potrzebuje grupy żeby poczuć się mocnym. Choć on te głupoty przelewa na papier więc pewnie też jest tchórzem bo ja nigdy go z tej strony nie znałam a kilka wywiadów z nim oglądałam i czytałam.
    Ja mam zupełnie inne wrażenia. Nie wiem czy pan Kolonko jest tchórzem czy nie i bardzo miernie mnie to interesuje. Mam wrażenie natomiast, że grupa wsparcia, która milcząco lecz licznie wspiera i uprawomocnia "złote myśli" Polska co jest bardziej amerykański niż większość Amerykanów to tak z pół naszego społeczeństwa. A może i więcej.
    Nie, nie twierdzę, że ta "połowa" jest gotowa iść pochodem ze słowami pana Kolonko na transparentach, myślę że problem jest dużo groźniejszy i bardziej ukryty. Myślę sobie, że nasze nauczone szacunku do wszystkiego co światowe i zachodnie społeczeństwo uznaje, że skoro ktoś taki jak Maks (samo imię swoje robi, zwłaszcza pisane przez "x") Kolonko tak myśli i pisze, to znaczy, że taj jest.
    To coś w rodzaju bezrefleksyjnej zgody wynikającej z uznania dla autorytetu, później efekt ten sam siebie napędza poprzez szeroko znany i opisywany społeczny dowód słuszności.
    Mam wrażenie, że pan Maks jest tego bardzo świadom.
    Anna Jurek

    OdpowiedzUsuń